środa, 22 marca 2017

Haute couture.

   Dzisiaj tylko taka szybka prezentacja promujących nasz wyjazd T-shirtów. Podobają się Wam? Jeśli tak, to niedługo pokażę Wam jak świetnie się w nich prezentuję... Choć to nie sztuka, bo ładnemu we wszystkim ładnie... :D

niedziela, 12 marca 2017

Jedziemy dla Bereniki.

   To będzie jak dotąd mój najbardziej osobisty wpis.

- Piotrek, dlaczego chcesz to zrobić? - Zwykle, gdy znajomi zadają mi to pytanie (a zdarza się to coraz częściej), pada jedna z poniższych odpowiedzi:

- To kryzys czterdziestolatka.
- Chcę sprawdzić swoje siły.
- Kiedy jak nie teraz? Póki mogę, pragnę zrobić coś co zapamiętam na całe życie.
- Słyszałem że Australia jest taka piękna.

Mam jeszcze kilka innych, ale ich sens jest identyczny. Musicie przyznać, że czytając te argumenty trudno nie oprzeć się wrażeniu, że kierują mną egoistyczne pobudki. Dodatkowo fakt, iż mam wspaniałą rodzinę, którą przyjdzie mi zostawić na dokładnie pięćdziesiąt dni, może jeszcze bardziej utwierdzać  Was w tym przekonaniu.
   
   Od dłuższego czasu zastanawiałem się czy przy okazji tej nietypowej wyprawy mogę komuś w jakiś sposób pomóc. Myślałem zarówno o jakiejś organizacji jak i o konkretnej osobie, która potrzebowałaby wsparcia bardziej niż my. I wczoraj zdecydowałem - spróbujemy pomóc Berenice Borkowskiej, córce mojej klasowej koleżanki z liceum.


   Berenika cierpi na rozszczep kręgosłupa. Jej rodzice cały swój czas i środki poświęcają staraniom by mała mogła kiedyś samodzielnie chodzić. Niestety rehabilitacja jest kosztowna. Gdy przedstawiłem Marcinowi mój pomysł, to tak jak się spodziewałem, natychmiast gorąco mu przyklasnął i wspólnie postanowiliśmy, że połowę tego, co trafi na nasze konta od prywatnych darczyńców (czyli od Was drodzy czytelnicy), przeznaczymy na rehabilitację i kosztowne operacje, które wkrótce czekają tę małą, dzielną dziewczynkę.

   Chcecie dowiedzieć się nieco więcej  o Berenice? Zapraszamy na stronę, która jest jej poświęcona: @pomagamyberenice.

   Jak dokonać wpłaty? Więcej informacji znajdziecie tutaj.

Liczymy na Wasze wsparcie i z góry za nie dziękujemy!

Berenika tak jak my, również kocha rowery!

środa, 8 marca 2017

Cel: zazielenić australijskie pustynie.

   Gdy późnym piątkowym popołudniem wróciłem z pracy do domu, czekała na mnie pokaźnych rozmiarów paczka.


   Oczywiście wiedziałem co w niej będzie, bo z niecierpliwością oczekiwałem jej nadejścia od kilku dni. W niczym to jednak nie zmniejszyło mojej ekscytacji podczas jej otwierania, zwłaszcza, że kolor zawartości jaka się w niej kryła pozostawał do samego końca zagadką.


   Po usunięciu foli i rozpakowaniu kartonowego pudła, moim oczom ukazały się dwa komplety soczystozielonych sakw rowerowych, które sprezentował nam ich białostocki producent, firma Crosso.

Dzieci moje. W przesyłce były tylko sakwy...

   Są śliczne, solidne i idealnie pasują na mój tłuściower, a ten kolor... Prawdopodobnie będzie to jedyna zieleń jaką zobaczymy w ciągu blisko miesiąca pokonywania wysuszonych na wiór australijskich pustkowi. Słowem: wwieziemy tam nieco życia i świeżości. Jeszcze raz bardzo dziękujemy hojności Crosso i obiecujemy po powrocie zdać relację z tego jak spisały się ich sakwy na naszej wyprawie.

wtorek, 7 marca 2017

Wiosna sypie kwieciem, a sponsorzy groszem...:)

   Nie zwalniamy tempa w przygotowaniach do wyprawy i, co bardzo nas cieszy, jednocześnie poszerza się grono darczyńców gotowych nam zaufać. W ostatnich dniach dołączyła do niego wrocławska firma Orto-Pes specjalizująca się w wykonywaniu znakomitej jakości protez, wkładek ortopedycznych oraz w sprzedaży i fachowym doradztwie w zakresie zaopatrzenia ortopedycznego. Zachęcamy aby spojrzeć do zakładki 'Sponsorzy' lub odwiedzić ich stronę internetową  aby dowiedzieć się więcej o firmie i poznać ich ciekawą ofertę.

http://www.ortopes.pl/