Nasi drodzy Czytelnicy...
Kolejny wpis na tym blogu miał być poświęcony sprzętowi, który już na nasz wyjazd zgromadziliśmy, a którym chcieliśmy się Wam pochwalić. Czekaliśmy tylko na przybycie pierwszego roweru (zresztą nadal czekamy). Jednak stało się tak, że już któryś raz spotyka nas z Waszej strony niesamowicie miła niespodzianka i postanowiliśmy na ten fakt w końcu zareagować. Ale po kolei...
Kolejny wpis na tym blogu miał być poświęcony sprzętowi, który już na nasz wyjazd zgromadziliśmy, a którym chcieliśmy się Wam pochwalić. Czekaliśmy tylko na przybycie pierwszego roweru (zresztą nadal czekamy). Jednak stało się tak, że już któryś raz spotyka nas z Waszej strony niesamowicie miła niespodzianka i postanowiliśmy na ten fakt w końcu zareagować. Ale po kolei...
Jak wiecie zwróciliśmy się do kilkudziesięciu firm w Polsce i w Szwecji z prośbą o finansowe bądź rzeczowe wsparcie naszej wyprawy. Odzew był mniej więcej taki, na jaki byliśmy przygotowani przez innych podróżników z większym niż nasze doświadczeniem w tej materii. Czyli szału nie ma, ale kilka firm znacząco nam pomaga. Jakież zatem było nasze zdziwienie, gdy zaczęli się do nas zgłaszać zwykli ludzie nie reprezentujący żadnych instytucji, a jedynie chcący prywatnie dorzucić się do naszej kasy, nie oczekując niczego w zamian. Początkowo nie wiedzieliśmy co z tym fantem zrobić, ale koniec końców zdecydowaliśmy się z tych odruchów serc Waszych skorzystać, gdyż każda, nawet najmniejsza kwota, przybliża nas do sukcesu, czyli wspólnego wyjazdu. Ziarnko do ziarnka...
Nie chcemy jednak by ta Wasza pomoc pozostała całkowicie anonimowa i niczym nie nagrodzona. W związku z tym postanowiliśmy jakoś się Wam odwdzięczyć i wymyśliliśmy coś takiego: otóż każdy kto wesprze nas kwotą 40,00 PLN (10,00 EUR, 100,00 SEK) lub większą, może liczyć na jedną z trzech rzeczy do wyboru*:
1. Pocztówkę z pozdrowieniami i podziękowaniami z Australii.
2. Artefakt ze szlaku (kamyk, bryłka soli).
3. Wybrane przez siebie zdjęcie z naszej wyprawy w dobrej jakościowo odbitce wraz z naszymi na nim podziękowaniami i podpisami.
Ponadto każdy (niezależnie od kwoty nam podarowanej), kto wyrazi na to zgodę, zostanie wymieniony z imienia i nazwiska w zakładce 'Podziękowania' niniejszego bloga.
1. Pocztówkę z pozdrowieniami i podziękowaniami z Australii.
2. Artefakt ze szlaku (kamyk, bryłka soli).
3. Wybrane przez siebie zdjęcie z naszej wyprawy w dobrej jakościowo odbitce wraz z naszymi na nim podziękowaniami i podpisami.
Ponadto każdy (niezależnie od kwoty nam podarowanej), kto wyrazi na to zgodę, zostanie wymieniony z imienia i nazwiska w zakładce 'Podziękowania' niniejszego bloga.
Jako, że na okoliczność wyjazdu nie zakładamy żadnych dedykowanych rachunków bankowych, a korzystamy z naszych prywatnych, bardzo prosimy by każdorazową wpłatę opatrzyć komentarzem według poniższego wzoru, dla jednoznacznej identyfikacji i abyśmy czasem o kimś nie zapomnieli:
CSR. Nazwa pamiątki. Zgoda bądź jej brak na umieszczenie w zakładce 'Podziękowania'. Email dla kontaktu. Adres zamieszkania dla wysłania pamiątki.
Oto przykłady:
CSR. Kamyk. TAK. jan.nowak@gmail.com. 41-500 Chorzów, ul. Dąbrowskiego 62a/6.
CSR. Pocztówka. NIE. jan.nowak@gmail.com. 41-500 Chorzów, ul. Dąbrowskiego 62a/6.
No i na koniec pozostaje nam jeszcze tylko podać numery kont dla wpłat (do znalezienia także w zakładce 'O nas', bo tutaj za jakiś czas zaginą przygniecione kolejnymi publikowanymi wpisami):
Wpłaty z Polski:
PLN: 28 1140 2004 0000 3302 7529 1726
Wpłaty ze Szwecji:
SEK: 4215 18 48 473
SWISH: +46709746199
Dziękujemy za każdą złotówkę!
* Jako, że poprzez nasz wyjazd postanowiliśmy wesprzeć Berenikę Borkowską w jej walce z ciężką chorobą (więcej tutaj), połowę każdej wpłaconej kwoty przeznaczymy na rehabilitację i kosztowne operacje, które wkrótce ją czekają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz