czwartek, 12 listopada 2015

Audycja radiowa w szwedzkim radiu.

   Jutro 13.11.2015 od 9.30 do 10.00 będę opowiadał w szwedzkim radiu SR P4 Jönköping o naszych planach pokonania 2000 kilometrów rowerami przez pustynie. Zapraszam wszystkich znających szwedzki, do posłuchania (a tych z Was, którzy nie znają tego języka, a są ciekawi jak brzmi, również! Pewnie się nieźle uśmiejecie...). Tutaj link do słuchania audycji live. Do usłyszenia...

piątek, 2 października 2015

Kolejny krok.

   Składamy wielkie podziękowania najwybitniejszej szwedzkiej podróżniczce Renacie Chlumskiej, za możliwość przeprowadzenia rozmowy. Dostaliśmy wiele cennych rad i jesteśmy przekonani, że pomogą nam one w ciągu najbliższych miesięcy w przygotowaniach. Kolejny krok ku wyprawie został zrobiony.

niedziela, 2 sierpnia 2015

Pierwszy wywiad.

   Z pewną, wrodzoną sobie nieśmiałością śpieszę donieść, iż dzięki uprzejmości autorów bloga http://turystycznyprzewodnik.blogspot.com - Moniki i Rafała, ukazał się pierwszy wywiad z nami:


Bardzo dziękujemy ;-)

piątek, 27 marca 2015

Walkabout. Rowerem przez Canning Stock Route - prelekcja.

   Wczoraj, kilka minut po 19.00, wyruszyłem na szlak CSR!

   No prawie... Póki co, jeszcze nie osobiście, lecz pośrednio, dzięki magicznemu pokazowi slajdów Mateusza Waligóry, który odbył się w warszawskim kinie 'Luna'. Ponad sześćdziesiąt minut siedziałem, patrzyłem i słuchałem jak urzeczony. I choć szczegóły opowieści Mateusza znałem z lektury jego strony internetowej, to taki bezpośredni przekaz pozwolił dużo plastyczniej spojrzeć na wyprawę, umożliwił po części wczucie się w towarzyszące Mateuszowi emocje i spowodował, iż zdecydowanie bardziej osobiście traktuję jego zmagania. Piękne zdjęcia, dobrze dobrana muzyka i nieśpiesznie prowadzona narracja pozwoliły mi na kilkadziesiąt minut przenieść się do australijskiego buszu, bez tych wszystkich  niedogodności, które czekają tam na mnie w prawdziwym świecie. Niestety, był to prawdopodobnie ostatni pokaz 'Walkabout...'. Przynajmniej na dłuższy czas. Widać i słychać, że Mateusz wciąż bardzo mocno przeżywa ten wyjazd, związane z nim trudności i ciężkie chwile, więc za każdym razem sporo sił kosztuje go wracanie do tych wydarzeń, a emocje i napięcie wyczuwalnie wiszą w powietrzu gdy opowiada. Musi to w nim okrzepnąć. W każdym razie warto było pojechać, posłuchać, popatrzeć i czegoś się nauczyć. Głównie pokory wobec surowej natury.

   Po prelekcji udało mi się zamienić z Mateuszem kilka zdań i umówiliśmy się na konkretne, robocze spotkanie organizacyjne po Świętach Wielkanocnych, z którego zdam tutaj relację.

   Póki co, życzę wszystkim radosnych i pogodnych Świąt oraz wielkiego zająca z mokrymi jajami!